(Tak, serio. To nie moda, to prewencja urazów.)
Rolowanie, czyli automasaż mięśni przy pomocy wałka (rollera), to nie fanaberia sportowców, tylko pierwszy krok do uniknięcia kontuzji. Zwłaszcza u młodych
zawodników, których ciało cały czas się rozwija i… łatwo się buntuje.
Co daje rolowanie?
rozluźnia spięte mięśnie
poprawia krążenie i regenerację
zwiększa zakres ruchu
zmniejsza ryzyko urazów
Jak mówi dr Bartłomiej Kacprzak, ortopeda pracujący ze sportowcami:
„Rolowanie to absolutna podstawa codziennej higieny ciała sportowca. Dzieci rolują się po każdym treningu – mają swoje rollery i robią to intuicyjnie.”
A teraz z przymrużeniem oka:
Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie:
„Mam 48 lat, nigdy się nie rolowałem, i nigdy nic mi się nie stało!”
Gratulujemy – to jednorożec sportu.
Ale cała reszta z nas? Potrzebuje regeneracji i prewencji.
Nie czekaj na pierwszy uraz.
Roluj się dziś. Twoje ciało podziękuje Ci jutro.





